![]() |
![]() |
![]() |
W Polsce zawód maszynisty kolejowego nie jest już wyłącznie domeną mężczyzn - szynobusy Kolei Wielkopolskich prowadzi Michalina Piwańska, która jest pierwszą w Polsce kobietą na tym stanowisku. Niedawno dołączyła do niej Ewa Stawowska z Grupy PKP Cargo.
Obie panie mają licencję nadaną przez Urząd Transportu Kolejowego. Stawowska jest zatrudniona w PKP Cargo Service, spółce z Grupy PKP Cargo, która specjalizuje się w obsłudze bocznic kolejowych. Pani Ewa pracuje więc wyłącznie na bocznicy kopalni Sośnica w Gliwicach, gdzie wykonuje pracę manewrową.
Pierwszą w Polsce kobietą, która przed prawie trzema laty otrzymała licencję nowego typu, z numerem 0001 nadaną przez UTK była Michalina Piwańska z Kolei Wielkopolskich. Kobiety chyba dotąd nie były świadome, że mogą się ubiegać o takie stanowisko. Zamiast określenia "maszynistka" wolę, gdy mówi się o mnie "pani maszynista" - śmieje się Piwańska.
Pani Michalina, mimo młodego wieku, miała już spore doświadczenie w prowadzeniu pojazdów szynowych, od 2007 r. pracowała bowiem na stanowisku motorniczego w MPK Poznań. Posiada uprawnienia na wszystkie typy tramwajów, od tych historycznych do najnowocześniejszych. Jest też bardzo aktywnym członkiem Klubu Miłośników Pojazdów Szynowych. Możliwość zatrudnienia w Kolejach Wielkopolskich była dla niej dobrą okazją, by kontynuować przygodę z koleją. Jej znajomi podkreślają, że to właśnie pasja i upór doprowadziły do tego, że mimo dominującego stereotypu, stawiającego na stanowisku maszynisty mężczyznę, została pierwszą kobietą-maszynistką z licencją w Polsce.
Czesi też szkolą kobiety. Z dotychczasowego stereotypu maszynisty-mężczyzny wychodzą również Czesi. Na czeskich kolejach pracuje już pierwsza kobieta na tym stanowisku, a niedługo będą następne. Obecnie na maszynistów szkolimy kolejnych siedem kobiet - informuje inż. Evżen Nećas, prezes czeskiej firmy LokoTrain z miejscowości Ćeska Trebova, która szkoli i wynajmuje maszynistów przewoźnikom kolejowym oraz współpracuje z PKP Cargo.
Nieco dłuższa jest historia kobiet-maszynistek na zachodzie Europy. Od kilkunastu lat przedstawicielki płci pięknej prowadzą pociągi w Holandii, która słynie z dużej feminizacji zawodów do niedawna uważanych jeszcze za typowo męskie. Jednak w 2011 r. zdarzyła się niecodzienna historia - na stacji Groningen policja skontrolowała pociąg osobowy spółki Arriva. Okazało się, że we krwi maszynisty wykryto jeden promil alkoholu, a za pulpitem sterowniczym siedziała... kobieta. Czterdziestoczteroletnia maszynistka została przez policję zatrzymana. Postawiono jej zarzut prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu.
Najpierw licencja. Fachowcy podkreślają, że zawód maszynisty wymaga wyjątkowych predyspozycji, dlatego o to stanowisko ubiegają się osoby o konkretnych zainteresowaniach i uzdolnieniach. Każdy chętny do prowadzenia pociągu musi przejść szereg badań lekarskich oraz testy psychologiczne. Postępowanie kwalifikacyjne jest dwustopniowe. Polega ono na uzyskaniu uprawnień zawodowych w oparciu o dwa dokumenty: licencję i świadectwo maszynisty.
Licencję, wydaną przez prezesa UTK, kandydat otrzymuje po ukończeniu kursu i uzyskaniu pozytywnie zdanego egzaminu. Aby zyskać pełne kwalifikacje musi jeszcze odbyć odpowiednie praktyki u pracodawcy. Licencja maszynisty wydawana jest na okres 10 lat. Na jej podstawie można ubiegać się u przewoźników o dalsze szkolenie i pracę w tym charakterze we wszystkich krajach UE. Polska jest jednym z pierwszych państw członkowskich, w których część szkoleń związanych z uzyskiwaniem uprawnień do prowadzenia pojazdów trakcyjnych jest już realizowana według nowych zasad.