![]() |
![]() |
![]() |
Grażyna Kuś, prezes PKP LHS
Chociaż sankcje gospodarcze, nałożone przez UE na Rosję, nie wpłyną istotnie na polską branżę transportową, zwłaszcza na największych przewoźników kolejowych, gdyż dostawy maszyn i urządzeń, wybranych technologii dla sektora naftowego, dostawy broni i sprzętu wojskowego, a także niektórych towarów i technologii podwójnego zastosowania, mają znikomy udział w polskim transporcie towarowym, to dla polskiej gospodarki o wiele poważniejsze skutki wywołają ograniczenia wprowadzone w odwecie przez Rosję na kraje Unii Europejskiej, a które dotyczą embarga na warzywa, owoce i inne produkty żywnościowe.
Wszyscy uczestnicy rynku transportu towarowego, szczególnie przewoźnicy drogowi zlokalizowani na wschodzie Polski, odczuwają poważne problemy w związku z utratą zleceń transportu towarów do Rosji z Polski, Niemiec, Francji, Belgii czy Holandii. Sądzimy, że w wypadku utrzymania sankcji przez obydwie strony konfliktu w dłuższej perspektywie czasu, część większych przewoźników drogowych, która utraciła kluczowe zlecenia przewozowe, będzie zmuszona podjąć strategiczne decyzje dotyczące dalszego funkcjonowania na rynkach. Może zatem dojść do zmiany w rozkładzie "sił" pomiędzy transportem drogowym a kolejowym, zwłaszcza w przewozach drobnicowych.
Dariusz Stefański, prezes PCC Intermodal
Transport i logistyka są takim papierkiem lakmusowym gospodarki i międzynarodowej oraz wymiany handlowej, stąd wszelkie zawirowania polityczne i makroekonomiczne bardzo szybko znajdują swoje odzwierciedlenie w branży TSL. Nie inaczej jest w wypadku obecnego kryzysu wschodniego.
Sankcje nałożone na Rosję przekładają się bezpośrednio na spadek obrotów handlowych w rejonie i tym samym wpływają negatywnie na cały polski sektor transportowy. Długotrwały kryzys polityczny i trwałe zahamowanie wymiany handlowej w relacji wschód-zachód będzie miało bardzo niekorzystny wpływ na rynek usług TSL. Wydaje się, niestety, że jest to mniejsze zło i minimalny koszt, który musimy wspólnie ponieść, by w Europie żyć w pokoju.
Sylwester Sigiel, prezes Euroterminalu Sławków
Na sankcje wprowadzone przez kraje zachodnie w stosunku do Rosji, ta odpowiedziała wprowadzając zakaz importu artykułów spożywczych - owoców, warzyw, mięsa, drobiu, ryb, mleka, a więc takich, które transportowane są w głównej mierze transportem drogowym. Przewozy tych produktów realizowane są najczęściej przez przewoźników drogowych z Polski, jak również z krajów nadbałtyckich oraz Słowacji i Czech.
Skutki ograniczeń w tych przewozach dotkną więc najbardziej polskie firmy transportowe. Dla naszej firmy, tj. terminalu przeładunkowego położonego na styku linii normalnotorowej i szerokotorowej, mającej bezpośrednie połączenie z systemem kolei ukraińskich, największe znacznie ma nie tyle rozmiar sankcji na linii Rosja-UE, ale sytuacja na wschodzie Ukrainy, która odbija się negatywnie na produkcji węglowej i metalurgicznej oraz przewożonych z tamtego rejonu towarów. W sytuacji ograniczonego wydobycia węgla w rejonie Donbasu, który zaopatrywał niemal całą Ukrainę, konieczne będą dostawy z innych kierunków, a to z kolei jest szansa dla polskiego przemysłu węglowego i firm takich jak nasza, które są w stanie zapewnić całą logistykę dostaw tych towarów na Ukrainę.
Jarosław Pięta, poseł PO
Wydarzenia na Ukrainie i pogorszenie się relacji polsko-rosyjskich będzie miało wpływ na polski transport towarowy. Rosja jest dla nas szóstym najważniejszym partnerem eksportowym. Od stycznia do maja tego roku trafiły do niej nasze towary o wartości ok. 3 mld euro, a w skali roku miały wynieść do ok. 8 mld euro. Jednak wartość eksportu od początku roku spadła już o ponad 7%, wskutek czego w naszej gospodarce zabraknie 0,6% PKB. To właśnie Polska, Czechy, Słowacja, kraje bałtyckie, a także Bułgaria od lat specjalizują się w przewozach do Rosji. Polska od lat pozostaje liderem w tej dziedzinie.
Aktualna sytuacja na krajowym rynku transportowym jest dobra. Według GUS, sprzedaż usług transportowych, w porównaniu do ubiegłego roku, wzrosła o 6%, a liczba przewozów towarowych o 11%. Pozytywnie informacje docierają także od największego przewoźnika towarowego w Polsce - PKP Cargo, którego władze zapewniają, że import oraz eksport przez wschodnią granicę stanowią niewielki procent (12,7%) ogółu przewozów międzynarodowych, realizowanych przez tę spółkę.
Powstaje pytanie: jakie kroki należy podjąć, by ustrzec się negatywnych skutków sankcji? Otóż istotną kwestią pozostaje zmiana kierunków oraz nawiązanie współpracy z firmami z Niemiec, Francji, Belgii, które od lat są na czele rankingu najbardziej atrakcyjnych rynków dla polskich przewoźników.
Infrastruktura kolejowa | Naczepy i przyczepy | Opony | Transport publiczny |
Transport żywności | Tuning i akcesoria | Żegluga i porty |